Globalne ocieplenie klimatu może spowodować drastyczne pogorszenie jakości wina.
Taki dramatyczny komunikat ogłosił w Paryżu ICV – francuski Institut Coopertatif du Vin. Bezpośrednim sprawcą nadciągającego nieszczęścia będzie grzyb oidium pasożytujący na winogronach. W ocieplającym się klimacie czuje się on coraz lepiej i rozwija coraz bujniej. Dotychczas zasięg jego występowania ograniczał się praktycznie do strefy śródziemnomorskiej, ale teraz pojawił się i ma się tam dobrze w Burgundii, Bordelais, Szampanii i Alzacji.
Grona, na których pasożytuje oidium tracą niemal trzecią część wagi. Skład biochemiczny gron oraz proces ich dojrzewania ulega zakłóceniu. – Jeżeli w masie winogron, które trafiają do tłoczenia, 9 proc. owoców dotkniętych jest pasożytem oidium, smak wina może być wyraźnie gorszy. Przy 17 proc. będzie już nieznośny a zapach obrzydliwy, lecz ciągle jeszcze zabiegami biochemicznymi można ratować taki dioinizjak, doprowadzić go do stanu dostatecznego. Natomiast jeśli 33 proc. winogron, jakie trafiają do tłoczenia, będzie dotkniętych oidium, takiego moszczu nie da się już poprawić, a jeśli (co nie powinno się zdarzyć) mimo wszystko powstanie z niego wino, będzie po prostu nie do picia – wyjaśnia dr Jacques Rousseau z ICV.
Zdaniem większości enologów, nie tylko francuskich, nieprzekraczalnym progiem zawartości oidium w tłoczonych gronach jest 13 proc. Institut Cooperatif du Vin prowadzi badania nad tym zagadnieniem, w ramach programu „In vino qualitas”, od 2007 roku. k.k., afp
Image may be NSFW.Clik here to view.

Clik here to view.

Clik here to view.

Clik here to view.
